Uprzejmie informuję, że od jutra tj. od czwartku – 12 03 2020 r. – wprowadzę w szkole obowiązkowy pomiar temperatury ciała dziecka przychodzącego rano do szkoły/przedszkola. Nie będąc ekspertem nie chcę wchodzić w medyczne aspekty sytuacji związanej z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Przemawia do mnie przykład m.in. Włoch, w których chyba zaniedbano działania prewencyjne w efekcie czego jak słychać w mediach, zawieszono zajęcia szkolne i akademickie na niemal miesiąc na terenie całego państwa włoskiego. Podejmując działania prewencyjne (pomiar temperatury ciała) chciałbym uniknąć konsekwencji dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych związanych z ewentualnym zawieszeniem zajęć. Wszyscy pamiętamy jak uciążliwy dla wszystkich był okres strajku pracowników oświaty sprzed roku. Jednocześnie uspokajam Państwa: nie ma w szkole i przedszkolu w Gietrzwałdzie przypadku związanego koronawirusem. Absencja dzieci w placówce jest wysoka, ale nie odbiega od absencji w tym samym okresie w poprzednich latach.
Procedura pomiaru temperatury i postępowania z dzieckiem o podwyższonej temperaturze:
- Pomiaru temperatury termometrami zdalnymi (bezkontaktowymi) będą dokonywali pracownicy placówki w jednym punkcie tj. w wejściu głównym od strony dziedzińca szkoły rano, przed zajęciami. Wejście do budynku przy sali gimnastycznej (od strony parkingów) będzie zamknięte.
- W przypadku stwierdzenia podwyższonej temperatury ciała potwierdzonego sygnałem dźwiękowym termometru dziecko zostanie izolowane, a rodzice/prawni opiekunowie poproszeni o odbiór dziecka z placówki.
Wprowadzając powyższe ograniczenia mam świadomość, że mogą być one odbierane jako radykalne. Mimo wszystko chciałbym mieć Państwa po swojej stronie i przekonać, że ważnym ogniwem w działaniach prewencyjnych jesteście właśnie Wy. Proponuję wzmożoną obserwację dziecka pod kątem zachowania i ewentualnych objawów chorobowych. Proszę o mierzenie temperatury w domu, przed wyjściem dziecka do szkoły/przedszkola i podejmowanie właściwej decyzji jeszcze w domu. Wyobraźnia podpowiada mi, jak traumatycznym przeżyciem zwłaszcza dla dzieci młodszych będzie konieczność ich izolowania od rówieśników i długie oczekiwanie na przyjazd rodzica. Licząc na Państwa wyrozumiałość jeszcze raz informuję, że dmuchamy na zimne. Wszystkim życzę zdrowia.
Leszek Orciuch