Światłowód w szkole

PRZEDRUK Z „GAZETY GIETRZWAŁDZKIEJ”
 
Jesienią 2018 r. Szkoła Podstawowa w Gietrzwałdzie, podobnie jak wszystkie w województwie warmińsko-mazurskim, zawarła z Państwowym Instytutem Badawczym NASK w Warszawie umowę. NASK zobowiązał się w ramach państwowego programu cyfryzacji do wybudowania infrastruktury światłowodowej i dostarczenia nieodpłatnie sygnału internetowego do szkół w ramach Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej (OSE). W Gietrzwałdzie działania NASK nałożyły się w czasie na zmianę siedziby szkoły. Najpierw koniec światłowodu i punkt dostępowy dotarły do budynku „starej szkoły” z którego szkoła akurat zaczęła się wyprowadzać do budynku po zlikwidowanym gimnazjum. Upłynęło sporo czasu zanim dokumentacja OSE dogoniła zmiany związane z przeniesieniem siedziby szkoły. Później akcję spowolniła pandemia. Ostatecznie w czerwcu ubiegłego roku NASK przekazał do dyspozycji dyrektora skrzynię zawieszoną w jednym z pomieszczeń ze światłowodowym kabelkiem w środku. W ten sposób „piłeczka” z super szybkim Internetem znalazła się po stronie szkoły. Trzeba było rozprowadzić sygnał do pomieszczeń, w których ten Internet jest wykorzystywany. Zasada przy tym jest taka, że nawet jeśli w budynku masz już super szybkie łącze, a do stanowiska komputerowego „lecą” kable starej generacji, to i tak masz Internet taki jak wcześniej. Szkoła korzystała dotychczas z komercyjnego łącza o maksymalne prędkości do 20 Mb/s. Jak bardzo to było słabe przekonaliśmy się przechodząc na naukę zdalną na platformie Microsoft Teams. Jednoczesna praca kilku nauczycieli powodowała, że zrywane było połączenie. We wrześniu 2021 r. przedstawiłem informacyjnie problem nowo wybranej radzie rodziców. Jeszcze przed końcem zebrania okazało się, że dwóch panów ma doświadczenie w układaniu wewnętrznych sieci internetowych. Paweł Pietkiewicz rzucił coś o czynie społecznym, Andrzej Samulowski to podchwycił. Pozostali milcząco pokiwali głowami. Tak oto w okresie świąteczno-noworocznym, a następnie w ferie zimowe obaj Panowie przy wsparciu innych rodziców położyli w szkole zupełnie nową sieć. W porównaniu z poprzednią (budowaną i rozbudowywaną bardziej sercem niż wiedzą i rozumem) uzyskaliśmy dostęp do superszybkiego Internetu. Dodatkową trudnością było budowanie sieci i sukcesywne przełączanie kolejnych stanowisk na OSE bez utraty sygnału od dotychczasowego operatora. Oprócz specjalistycznej wiedzy przy tego typu inwestycjach trzeba było wielokrotnie wiercić otwory przez ściany i przebijać się przez 30-centymetrowy betonowy strop wiertłami umożliwiającymi przeprowadzenie nawet kilkunastu przewodów. Ułożono i zamknięto w listwach ok. 1 800 m kabli. Wiem, że było ciężko, że pojawiało się zwątpienie, opadała wiara, czy uda się skończyć w tym roku szkolnym. Jak nie było innej możliwości, do pracy rodzice angażowali własne dzieci. Udało się!
 
Ostatnim stanowiskiem, które uzyskało dostęp do OSE był komputer dyrektora. Na zdjęciu widać wynik pomiaru szybkości Internetu zaraz po przejściu na OSE.
 
Niniejszym ogłaszam, że czyny społeczne nie umarły wraz z poprzednim ustrojem. Zdarzają się dzisiaj, mają sens, a w tym konkretnym przypadku pozwoliły uruchomić usługę. W imieniu wszystkich użytkowników publicznie dziękuję Pawłowi Pietkiewiczowi i Andrzejowi Samulowskiemu za inicjatywę, zaangażowanie, wiedzę wysiłek i poświęcony czas. Panowie twierdzili nieustannie, że to również dla ich dzieci. To prawda. Jednak płacąc podatki moglibyście się spodziewać usługi edukacyjnej bez takich poświęceń. Wiem, że tak na to Panowie nie patrzycie i dlatego jesteście wyjątkowi.
 
Wyjątkowi również dlatego, że zmobilizowaliście innych rodziców. Tym także dziękuję i kłaniam się nisko Marcinowi Moczarskiemu, Emilowi Rybarczykowi, Grzegorzowi Butkiewiczowi, Wojciechowi Pawłowskiemu, Radosławowi Nadolskiemu i Wojciechowi Kosiewiczowi.
 
Gorąco dziękuję również uczniom: Natalii i Dominice Samulowskim oraz Jakubowi Pietkiewiczowi. Być może ze wszystkich wymienionych Wy najbardziej skorzystacie na nowym, szybkim Internecie. Ale przecież nie tylko Wy. Również ci, którzy w przerwie świątecznej i feryjnej wypoczywali. Wy, tak jak Wasi Rodzice, daliście im coś od siebie. Mam nadzieję, że po latach, tak jak ja przekonacie się, że dawanie jest przyjemniejsze od brania. Dziękuję!
 
Leszek Orciuch – dyr. ZS-P w Gietrzwałdzie